niedziela, 23 lutego 2014

Chapter One.

     Dzień przemijał za dniem. Miałam już dość. Najchętniej już bym się zabiła, ale nie zrobię tego. Dlaczego? Dlatego, że chcę udowodnic mamie, mojej siostrze i wszystkim innym, że jestem silna i tak łatwo się mnie nie pozbędą. Dzisiaj miałam całkiem dobry humor. Poznałam koleżankę, choc nie wiem czy to możliwe. Nazywa się Caroline Davis. Była chora, i to tak na serio. Powiedziała mi, że zabiła swojego brata i dlatego się tu znalazła. Nie chciała więcej o tym rozmawiać. W sumie to ja rozumiem. Też nie chciałabym rozmawiać z obca mi osobą o mojej przyszłości. Miałam chyba napisać jak się tu znalazłam? Prawda? Nie jest mi łatwo o tym mówic, ale muszę się komuś wygadać. Więc tak.... Zaczęło się to gdy miałam 11 lat, a moja siostra 12. Pewnego dnia chciałyśmy iść do parku na plac zabaw. jako dzieci często tam chodziłyśmy Było to nasze ulubione miejsce. I gdy siedziałam na huśtawce moja siostra podbiegła i z całej siły mnie z niej zepchnęła, na skutek czego miałam złamaną lewą rękę i prawa nogę, oraz lekkie draśnieńcia w okolicach twarzy. w szpitalu musiałam siedzieć dwa tygodnie, a gips miałam nosic dwa miesiące. gdy wróciłam do domu moja siostrzyczka śmiała się ze mnie " Adi jest niezdarą, Adi jest niezdarą", a moi rodzice obwiniali mnie i tylko mnie o ten wypadek. Krzyczeli, Vici mogło się coś stac i co ja sobie myślałam. Czułam się wtedy okropnie, znienawidziłam moją siostrę. Nie wiem dlaczego ale co roku w tym samym dniu zdarza mi się nie szczęśliwy wypadek, który zawsze powoduje Victoria. Dokładnie 13 maja. Trzy lata przed moim przyjazdem moi rodzice podejrzewali że Vici ma ospę. zabrali ja do lekarza. Tam zrobili jej wszystkie badania i wykryli nie za fajna chorobę. Otóż moja siostra miała ADHD. Współczułam jej, że musi przez to przechodzić, ale ona nic sobie z tego nie robiła i chciała tylko, żeby mi się coś stało.Gdy już całkiem wariowała powiedziałam o tym mamie, a ona zadzwoniła po specjalistów. Mama się zgodziła, ponieważ już sobie z nią nie radziła. Zawsze to ona była tą lepszą, lecz wtedy nie. Gdy przyjechał lekarz Victoria poprosiła mnie, abym ją ostatni raz przytuliła. Zgodziłam się, bo bardzo ja kochałam. Miałam już ja  puszczac, ale nagle przeniosła moje ręce na swoja szyję. W chwili, do pomieszczenia wszedł lekarz z naszymi rodzicami. Wtedy usłyszałam ostatni krzyk Victorii " Ona mnie dusi ! ". W tamtej chwili osłupiałam. Nie wiedziałam co robic. Potem już mnie  złapali i wpakowali do auta. Więc tak to było. nie jest to najgorsza opowieść, bo inni maja o wiele gorsze wspomnienia. Dalej nie mogę uwierzyć, że moja własna matka uwierzyła w historyjkę Vici i zabrali mnie zamiast jej. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy