wtorek, 18 lutego 2014

Prologue.

Hejj. Ten prolog jest specjalnie napisany dla mojej najlepszej przyjaciółki Karoliny <3
Mam nadzieję, że ci się spodoba :*

________________________________________


     To było straszne. Każdy dzień spędzony tam był męczarnią dla mnie. Codzienna nadzieja, że ktoś po mnie przyjdzie i zabierze z tego okropnego miejsca. Jak ona mogła mi to zrobić? No jak? Nigdy nie dostane odpowiedzi na te pytania. To ona była chora nie ja, to one powinna tutaj siedzieć i się męczyć. Dlaczego do cholery mnie tu więzicie? Jak jakiegoś więźnia. Codziennie zadawałam te pytania pielęgniarce, która przynosiła mi te pieprzone lekarstwa. I tak ich nie jadłam i nie zamierzałam. Najbardziej smuciło mnie to, że moja własna matka zgodziła się na zamknięcie mnie tutaj. Było mi  tak cholernie przykro. W moim "pokoju" miałam ścianę, na której wyryłam napisy typu: "Świat jest popierdolony", i inne słowa oraz rysunki. Pewnie zastanawiacie się co ja pieprze? Tak myślałam.Więc tak.... Może zacznę od początku.... Nazywam się Hope Blue. Jestem zamknięta w zimnych murach szpitala psychiatrycznego. Tak. Dobrze słyszeliście, jestem psychicznie chora i tak uważają wszyscy. Cała moja rodzina, przyjaciele, których nie miałam i ogólnie wszyscy. Ale jest jedna osoba, która tak nie uważa. Tą osobą jestem JA. wszyscy sądzą, że to normalne bo osoba psychiczna zazwyczaj tak myśli. Lecz ja nie jestem chora. Jestem normalną 17-nastoletnią dziewczyną pragnącą spełnic swoje marzenia. Ciągle mam NADZIEJĘ, że jakiś dobry człowiek wyciągnie mnie z tego miejsca. Chyba dlatego mam na imię Hope - Nadzieja. Bo zawsze mam nadzieję. Chciałabym, żeby ta nadzieja nigdy nie umarła.


2 komentarze:

Obserwatorzy