poniedziałek, 30 czerwca 2014

Chapter Eleven.

Z daleka widziałam już dzieci bawiące się nad jeziorem. Abby pływała, Rick skakał na bombę, a Lucas uczył się pływać żabką. Jak się domyśliłam jego nauczycielem był nie kto inny jak Niall. Już miał pokazywać chłopcu kolejna technikę, którą można pływać, gdy zza drzewa wyłoniłam się ja. NIall powiedział mu, żeby chwile odpoczął a sam do mnie podszedł.
- Cześć Hope - powiedział radosnym głosem i mnie przytulił. Oczywiście jak zwykle o czymś zapomniał, a mianowicie, że jest cały mokry, a teraz przez niego ja również.
- No cześć.  - uśmiechnęłam się do niego i spojrzałam na moje ubrania. cała byłam przemoczona. Nie sądziłam, że mokry człowiek jednym uściskiem może zmoczyć drugą sucha osobę. Teraz jestem dowodem na to, że jednak można i to bez problemu.
- O kurcze - przeczesał swoje włosy - przepraszam kompletnie o tym zapomniałem.
- To nic i tak zaraz to ściągnę - po raz kolejny tego dnia się uśmiechnęłam. 

Pogadaliśmy jeszcze chwilkę o różnych rzeczach po czym Niall krzyknął do dzieci:
- UWAGA!!!! Wychodzimy z wody! Wszyscy! Ty też Colin!
- Dobrze, już wychodzimy - odkrzyknęli chórem.
Właśnie odkładałam torbę, gdy nagle Niall podbiegł do mnie od tyłu i przewiesił sobie przez ramie. Wystraszona zaczęłam krzyczeć i wołać o pomoc lecz dzieci się tylko śmiały. Nie Minęły 2 minuty, a ja poczułam, że jestem cała mokra. Umiałam pływać, ale w tamtej chwili nie pomyślałam o tym aby wypłynąć na powierzchnię. Nagle poczułam ból w lewym udzie. Zamknęłam oczy i odpłynęłam.



 *** 7 godzin później ***

Obudziłam się ze strasznym bólem głowy. Próbowałam się podnieść, lecz przymocowane do mnie kabelki nie pozwalały mi na to. Otworzyłam szerzej oczy. Znajdowałam się w niebieskim pomieszczeniu. Światło raziło mnie w oczy. Poczułam, że ktoś trzyma mnie mocno za rękę, jednak nie mogłam zobaczyć kim jest ta osoba. Po wielu próbach udało mi się podnieść do pozycji siedzącej. Wszystko przede mną było rozmazane. Po jakimś czasie mój wzrok wracał do normy i mogłam określić kim jest osoba trzymająca mnie za rękę. Obracając głowę poruszyłam lewą nogą. Noga zaczęłam mnie okropnie boleć. zaczęłam głośno krzyczeć, aż do sali wbiegła pielęgniarka, a za nią lekarz. Osoba, która siedziała obok mojego łózka prawdo podobnie się obudziła. Szybko obróciłam głowę w jej stronę, to kogo ujrzałam przeraziło mnie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy