poniedziałek, 10 marca 2014

Chapter Three.

-Dobrze na dzisiaj to już koniec. Widzimy się za dwa dni. Do zobaczenia - uśmiechnął się szeroko.
- Do zobaczenia -odwzajemniłam uśmiech i wyszłam z gabinetu. Na korytarzu wszystkie oczy skierowane były w moją osobę. Ciekawe o co chodzi?  - pomyślałam.

- O co im chodzi? - zapytałam Molly
- No wiesz. Siedziałaś tam ponad trzy godziny. Są lekko zdenerwowani, bo myśleli, że dzisiaj stamtąd nie wyjdziesz. - od powiedziała patrząc na ludzi zebranych pod gabinetem lekarza. Już nic nie mówiłam tylko szybkim krokiem wróciłam do siebie. Jak mogłam siedzieć tam tak długo? Wydawało mi się, że siedziałam tam godzinę jak zwykle, a teraz trzy? To trochę przerażające, bo jeszcze nikt nie siedział tam tak długo. Ciągle myślałam o tym, że skądś znam Nialla, ale nie wiem skąd. Wstałam z łózka, na którym leżałam od kąt weszłam do pokoju i udałam się do pokoju Caroline.  Ostatnie dni bardzo nas do siebie zbliżyły. Teraz o wszystkim mi mówi. Dawniej ledwo co dała radę wypowiedzieć jedno krótkie słowo. Można powiedzieć, że jest moja najlepszą przyjaciółką. Przyjaciółką, której nigdy nie miałam. Od razu gdy wpadłam do jej pokoju wystraszona spojrzała na mnie jak na wariatkę. Co lepsze akurat myła zęby i cała pasta, którą miała w buzi wyleciała na jej niebieski dywanik. Zaczęłam się śmiać, że aż rozbolał mnie brzuch.Dziewczyna tylko stała nade mną i patrzyła z politowaniem. Po dość długim czasie wstałam i ogarnęłam się. Mój wzrok zatrzymał się na wielkim plakacie, który wisiał centralnie nad łóżkiem Caroline. Nie mogłam w to uwierzyć. Co on tam robił? Wiedziałam, że już gdzieś go widziałam ale nie przy puszczałam, że tam. Nigdy nie zwracałam uwagi na ten plakat. Pewnie jesteście ciekawi co ja wygaduje? Więc nad jej łóżkiem wisiał plakat zespołu One Direction. Słyszałam o nim wcześniej, bo Car ciągle o nich mówi, ale nie przy puszczałam, że poznam jednego z nich. Na plakacie widniał Niall razem z czwórką swoich przyjaciół. Niall Horan, u którego byłam zaledwie trzydzieści minut temu i zwierzałam się ze swoich problemów. 
- Adi? Coś się stało? -  zapytała ostrożnie dziewczyna
- Byłaś już u nowego lekarza?  - miałam nadzieję, że jeszcze je była
- Jeszcze nie - odetchnęłam z ulgą - ale o co chodzi? - zapytała uważnie mi się przyglądając.
- Wszystkiego dowiesz się jutro. Tylko pamiętaj jedną rzecz.
- Jaką ?
- Nie piszcz.
- Ale dlaczego mam nie piszczeć? I dlaczego miałabym to robic?
- Wszystkiego dowiesz się w swoim czasie. - uśmiechnęłam się tajemniczo - teraz idę do siebie, bo już późno. Dobranoc.
- Dobranoc - od powiedziała, a ja wyszłam z jej pokoju i wróciłam do swojego.
Ciągle myślałam o Niallu. Postanowiłam, że zapytam go o to wszytko gdy tylko do niego pójdę. Wzięłam szybki prysznic i przebrałam się w moja zielona piżamę i położyłam się do łóżka. Bardzo szybko zasnęłam. 






6 komentarzy:

Obserwatorzy