- Adi! Choc po lekarstwa! - zawołała mnie moja ulubiona pielęgniarka - Molly.
- Już idę! - od krzyknęłam jej. Udałam się do jadalni, aby odebrać swoje leki. Wzięłam je i wróciłam do pokoju. Schowałam leki do misia, który zawsze leży w skrytce pod łóżkiem, żeby nikt go nie znalazł. Dochodziła 13:00, jeszcze godzina do mojej wizyty. Dlaczego to ja muszę tam wejść pierwsza? Pewnie dlatego, że moje nazwisko zaczyna się na literę B. A ta w ogóle czego ja się goję? Wejdę, poznam go, wyjdę i po sprawie. Jednak ja jestem takim człowiekiem, który boi się ludzi. Sama mnie wiem jak udało mi się zagadać do Caroline. Czas mijał wyjątkowo szybko. Zanim się obejrzałam już była 13:58. Udałam się pod gabinet psychologa. usiadłam na krzesełku i czekałam. Kolana trzęsły mi się niemiłosiernie.
- Adi. Teraz ty. - powiedziała Molly i się do mnie uśmiechnęła. Powoli wstałam z krzesła i ruszyłam w stronę wielkich, czarnych drzwi. Zapukałam i weszłam do środka. Nie było tak strasznie jak to sobie wyobrażałam.
- Dzień dobry - przywitałam się i podałam rękę lekarzowi. Miał jasne blond włosy, śliczne, niebieskie oczy, w których zatonęłam i biały kitel.
- Dzień dobry - uścisnął moja rękę - proszę usiądź sobie. - wskazał mi czarne, małe krzesełko, które stało naprzeciw jego wielkiego biurka.
- Więc tak.... Może najpierw się przed stawie. Nazywam się Niall Horan i mam dziewiętnaście lat. Pochodzę z Mullingar w Irlandii. Jak już pewnie wiesz będę twoim nowym lekarzem, ponieważ pan Evan's wyjechał i nie wiadomo czy wróci do pracy. Jeżeli wróci niestety pożegnamy się, a jeżeli nie będziemy dalej współpracowac. Już trochę mnie znasz, a ja ciebie wcale, więc opowiedz teraz coś o sobie - zwrócił się do mnie. Ciągle myślałam właśnie o tym, że skądś go znam. Tylko nie wiem z kąt.
- Nazywam się Hope Blue i Mam siedem naście lat. Pochodzę z Londynu, a dokładnie z Chelsea. Lubię słuchaj muzyki i rysować - skończyłam i się usmiechęłam.
- Dobrze. Może mówmy sobie po imieniu, skoro dzieli nas tylko 2 lata różnicy - zaśmiał się - Niall - wyciągnął rękę w moim kierunku.
- Hope - uścisnęłam jego dłoń.
- Więc Hope..... Jak to się stało, że znalazłaś się tutaj? Z moich notatek wynika, że jesteś chora na ADHD. Czy to prawda? - spojrzał na mnie uważnie.
- No nie..... To znaczy nie do końca. Mogę opowiedzieć, jeśli pan chce? - zapytałam
- Niall - zaśmiał się słodko - bardzo bym chciał, abyś mi to opowiedziała od początku do końca. Mamy dużo czasu. Możemy to siedzieć dopóki ja nie za decyduję, że możesz z tond wyjść. - powiedział i oparł się o oparcie fotela.
- Więc.... - zaczęłam i opowiedziałam mu wszytko od początku. Czasami chciało mu się śmiać z tego co mówiłam i mnie też.
Kocham twojego bloga 0.0
OdpowiedzUsuńProsze daj next jak najszybciej!
OdpowiedzUsuń